29 czerwca 2011

Narzeczony

mój narzeczony cierpi na arytmię uczuć
ma atak bezdechu na myśl o wielkich ideach
które szarpią rękaw pidżamy 
i nie dają spać po nocy

jestem wolną słuchaczką
na jego wykładach fizyki
ciał które nie mają (o)bycia w marzeniach

chodzimy razem na wieczory
poezji codziennych zdarzeń
na których wypalamy absurdy
życia w rzeczywistości

jestem z człowiekiem 
który spadł z wierzchołka świata
po nocy przespanej w niewłaściwym terminie

dlatego tak mnie pociąga
za sobą w sieć zmarszczek
i gładzi codziennie jak najczulszą rzeźbę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz